Na tegoroczną Inaugurację Roku Kulturalnego, która odbyła się 5 listopada w Wiejskim Ośrodku Kulturalno-Oświatowym DRUH w Święćcu, wielu zaproszonych gości nie przybyło. Ci zaś co przybyli też byli jacyś nieobecni i trudno jest mi taką postawę zrozumieć (może to klimat listopadowy, a może wyborczy sprawił, że daleko było do atmosfery tych spotkań, których tradycja sięga już kilku ładnych lat). I cóż tak naprawdę z pięknie przygotowanej scenografii, występów DZIECI KUJAW, zespołu FLESZ oraz KRAMSKIEJ KAPELI PODWÓRKOWEJ (to jej najlepszy występ jaki pamiętam), skoro nawet ci, którym dobro kultury powinno głęboko leżeć na sercu, mają ją głęboko gdzieś (nie wierzę w masową epidemię). Inauguracja to okazja do podsumowań, bilansów, ale przede wszystkim okazja do spotkania, nie tylko animatorów kultury, okazja, by o trudnych rzeczach mówić wprost i wspólnie szukać rozwiązań. To także okazja do świętowania osiągnięć minionego roku. Tego "święta" kramskiej kultury w tegorocznej inauguracji, mnie osobiście zabrakło. Może naprawdę, jak podpowiadał Robert Żurański ŚWIĘTOJANKOM, należy już myśleć o przygotowaniu spektaklu "Wybijanie kultury", a może, jak zauważył Marek Lidźbiński, na wiosnę znów nabierzemy wiatru w skrzydła ? Zobacz foto