"Muzyka nie zna granic" - turniej orkiestr dętych o puchar "Złote Ryby" - Szamocin 2014 odbył się w minioną sobotę na stadionie szamocińskiego "Sokoła". Wzięło w nim udział 8 orkiestr dętych z Polski oraz jedna niemiecka. Była to więc, jak powiedział burmistrz tegoż miasteczka Eugeniusz Kucner, ranga międzynarodowa. Obok takich sław jak orkiestry ze Swarzędza, Koronowa czy niemieckiego Grasbergu zaprezentowała się również nasza orkiestra i nasze mażoretki. Turniej podzielono na dwie kategorie: konkurs marszowy w którym każda orkiestra prezentowała swoje umiejętności gry w marszu oraz konkurs koncertowy na scenie. Całość pilnie obserwowali jurorzy Leszek Kubiak i Zbigniew Starosta, który zapytany o szczegóły na które uwagę zwracają jurorzy przy ocenie, wyznał szczerze: "marsz to szoł oraz dziewczyny, zaś koncert to intonacja i frazowanie". Dziewczyny mieliśmy w "nowych" opakowaniach, z frazowaniem też poszło nieźle. Występowaliśmy jako drudzy. Po "asach" z Bydgoszczy. Kiedy wchodziliśmy na murawę prowadzący właśnie zapraszał wszystkich do Kramska na obchody 100-lecia orkiestry (to dopiero za trzy lata, ale warto już o tym pomyśleć teraz panie wójcie). Kapelmistrz poprawił sznurówkę i ruszyli. Czterdziestu dziewięciu. Potem doszło 14 dziewczyn. Wyglądali imponująco. Strażackie mundury, eleganckie czerwone kozaczki i mieniące się w słońcu instrumenty. Wzbudzili zachwyt i wywołali burzę oklasków od siedzącej tu i ówdzie publiczności. W części drugiej, na scenie zaprezentowali się w białych koszulkach. Kiedy po solówce na trąbce w pierwszym utworze zobaczyłem opadniętą szczękę jurora i usłyszałem stwierdzenie "jeszcze czegoś takiego nie słyszałem", wiedziałem, że będzie dobrze. Około godziny 19 z minutami wszystko stało się jasne. W miarę jak prowadzący ogłaszał wyniki w poszczególnych kategoriach napięcie rosło. Wszystkie orkiestry otrzymały pamiątkowe statuetki za udział w turnieju, 9-letnia Ines otrzymała dyplom dla najmłodszej uczestniczki zaś 72-letni Zygfryd dla najstarszego uczestnika. Nagrodzono tamburmajorów w kolejności od pierwszego: Swarzędz, Grasberg, Koronowo oraz kapelmistrzów: Przemysław Domagalski - Kramsk, Mirosław Kordowski - Koronowo, Łukasz Gaworzewski - Swarzędz. W konkursie marszowym kolejne miejsca przypadły orkiestrom z: Swarzędza, Grasbergu, Wąbrzeźna, zaś w konkursie koncertowym zwyciężyły orkiestry z: Swarzędza, Koronowa i Grasbergu. Grand Prix, z rąk burmistrza Szamocina otrzymała nasza orkiestra! Co działo się w tym czasie pod sceną jest trudno opisać, trudno jest również opisać drogę powrotną. Około godz. 23 dotarliśmy na miejsce. Zmęczeni, ale pełni radości i zapału do jeszcze większego wysiłku. Nie ukrywam, że i ta radość udzieliła się również nam. Cieszymy się ogromnie, że mogliśmy być z wami i razem przeżywać radość z waszego zwycięstwa. Że mogliśmy te chwile zatrzymać na dłużej. Przemku - niech ten sukces owocuje. W Szamocinie w tym czasie na scenie królowała Hakuna Matata i zespół Chanel. Zabawa trwała do godziny drugiej w nocy. My już jednak byliśmy u siebie. Zobacz: foto