Tegoroczne dożynki gminne w naszej gminie zorganizowano w sołectwie Izabelin gdzie sołtysem jest Jerzy Smolarek, wielokrotny zwycięzca w konkursie na najpopularniejszego sołtysa Wielkopolski organizowanym przez wydawnictwo "Przegląd koniński" i gminę Sompolno (Wielkopolski Piknik Sołtysów), pod patronatem prezesa Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów Ireneusza Niewiarowskiego. Ponieważ Izabelin to parafia Licheń, tegoż samego dnia - 2 września, w parafii Kramsk odbyły się dożynki parafialne (uroczystą mszę św. dziękczynną w kościele parafialnym odprawił ks. Sławomir Kasprzak, nasz proboszcz). Wróćmy jednak do Izabelina i tego wszystkiego co tego dnia tam się wydarzyło. A wydarzyło się naprawdę wiele i warto o tym pamiętać. Przed dotarciem, na wcześniej przzygotowany plac, uroczystego korowodu z dorodnymi bochnami chleba, wieńcami oraz delegacjami z poszczególnych sołectw - Jerzy Smolarek wprowadził wszystkich zebranych w tradycję dożynek i zaprezentował w kilku słowach sołectwo Izabelin. Korowód był naprawdę okazały: na czele Młodzieżowa Orkiestra Dęta pod batutą Przemysława Domagalskiego, siewcy, kosiarze, pobieraczki, wspomniane wyżej wieńce dożynkowe, delegacje, oraz tegoroczne plony i płody stanowili jakby jedną wielką całość. Dopełnieniem tego monolitu były rolnicze maszyny, które zrobiły ogromne wrażenie na wszystkich zebranych (było ich około 50-ciu i przewidziano dla nich specjalny parking na którym stanęły i trwały dzielnie prawie do końca uroczystości). Prezentacji poszczególnych delegacji dokonał Robert Żurański, który tym razem wystąpił w roli konferansjera. Starostowie dożynek - Krystyna Jankowska i Mariusz Smolarek przekazali na ręce władz świeckich i duchownych dwa dorodne bochny chleba. "Obiecujemy, że będziemy dzielić sprawiedliwie. Niech Bóg błogosławi" - to słowa ks. Stanisława Kosiorowskiego - proboszcza parafii Licheń. "Jest to owoc Boga, natury i człowieka. Obiecuję, że będziemy go dzielić wspólnie, razem i sprawiedliwie tak, żeby go nie zabrakło żadnej kramskiej rodzinie" - to zaś słowa naszego wójta Józefa Dropa. Mszę św. dziękczynną odprawił ks. Stanisław Kosiorowski w asyscie ks. Sławomira Kasprzaka oraz ks. Artura Krzyżanowskiego - proboszcza parafii w Laskówcu oraz księży Macieja Pawlaka i Zbigniewa Łukasika z parafii Kramsk. Homilię wygłosił ks. Józef Hajn - wikariusz z parafii Licheń. Następnie ks.Sławomir Kasprzak poświęcił stojące przed sceną wieńce dożynkowe oraz przyniesione chleby. Odśpiewano "Boże coś Polskę" oraz nasz hymn narodowy, by - jak zauważył ks. Stanisław - "obudzić nasz patriotyzm". Potem nastąpił długi "ceremoniał" witania przybyłych i nie przybyłych gości (pełna lista zaproszonych gości tutaj). Wymienię kilku z dwóch pierwszych rzędów: Tomasz Nowak - poseł na Sejm RP, Kazimierz Pałasz i Maciej Dąbrowski - radni sejmiku województwa wielkopolskiego, Andrzej Nowak - wicestarosta koniński, Mariusz Zaborowski - burmistrz miasta i gminy Ślesin, Maria Wróbel i Bogumił Leszczak - radni powiatowi, Elżbieta Barszcz - dyrektor CKiS w Koninie, Jolanta Nawrocka - przewodnicząca rady powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej, Włodzimierz Pawlak - wiceprzewodniczący rady powiatu.
"Każdemu z nas nie zabraknie wrażliwości, by cudzą biedę zobaczyć i swoim chlebem się podzielić" - mówił Józef Drop w swoim wystąpieniu. "Jeszcze Polska nie zginęła. I nie zginie szanowni państwo, jeżeli będziemy wspólnie rozwiązywać problemy" - to przesłanie Marka Lidźbińskiego, przewodniczącego rady gminy Kramsk. "Dobro większości jest tym prymatem, tym wyzwaniem, które stawia przed nami wyborca" i dalej "...nigdy nie można zapominać o biedniejszych, o słabszych" - to z kolei fragment wypowiedzi posła Tomasza Nowaka. Słowa z Księgi Mądrości przyszły zaś na myśl staroście Andrzejowi Nowakowi: "Uczcij Pana swym majątkiem i darami wszelkich pierwocin twoich zbiorów a wtedy twoje spichlerze będą pełne". "Zawsze będę z wami" - deklarowała Maria Wróbel, zwracając się do rolników. "Jak można nie dbać o tych co żywią, co żywią wszystkich? Bo od myszy do cesarza, wszyscy żyją z gospodarza" zauważył Stanisław Szady - nasz radny. O radości z pomyślnie zakończonych żniw mówił jeszcze Mariusz Zaborowski, powołano komisję wieńcową i przystąpiono do wręczania odznaczeń. Jerzy Smolarek, z rąk Andrzeja Nowaka otrzymał tytuł i odznakę "Zasłużony dla powiatu konińskiego". Takiż sam tytuł - za 20 lat działalności - otrzymał zespół BRAVO, tytuły "Zasłużony dla rolnictwa" przyznane przez ministra rolnictwa otrzymali: Piotr Mizerny, Sławomir Krysztofik i Adam Chmielewski. Joanna Kubsik - sołtys z Wysokiego - otrzymała dyplom w koknursie na "Najbardziej uporządkowaną wieś", zaś dyplomy w konkursie na "Najbardziej uporządkowaną zagrodę" przypadły kolejno: Halinie i Piotrowi Szkudlarkom z Ksawerowa - I miejsce, Danucie i Stanisławowi Ziemniarskim z Biechowy oraz Ewie Trzosek z Wysokiego. Była jeszcze nagroda dla Jerzego Smolarka od Marii Wróbel i drobne upominki dla starostów dożynek. W czasie gdy trwał koncert orkiestry i występ mażoretek, komisja wieńcowa bacznie przyglądała się wieńcom. Nie zabrakło również dożynkowych przyśpiewek i naszej Kasi Szkudlarek na scenie. "Skarbnikowi gminy trzeba podziękować, ponieważ wie dobrze, gdzie i jak dotować. Pan przewodniczący tak manipulował, że w swoim sołectwie drogę pobudował. Wystarczą zabawy, wódka z piwem płynie, zdobyty dorobek w tydzień czasu zginie. Pozbierał pieniądze w parafii na ropę, jedziesz do kościoła ciepłą weź kapotę" - to tylko kilka przykładów, tych jakżeż trafnych, dożynkowych spostrzeżeń. Drużyna z Kramska "przeciągnęła" gospodarzy w konkursie przeciągania liny, w zawodach "strongmanów" (pchania beli słomy, przeniesienie obciążników i wypicie butelki mleka), zwyciężył Sławomir Krysztofik, przed Jerzym Smolarkiem, Markiem Kantarowskim i Stanisławem Kosiorowskim (otrzymał nagrodę pocieszenia, jak sam zauważył - mleko w opakowaniu "tyskie"). W konkursie wieńcowym zwyciężył wieniec z Podgora, drugie miejsce przypadło wieńcom z Helenowa, Wielan i Izabelina zaś trzecie - Rudzicy i Kramsk-Polu. W konkursie jazdy na byku zwycięstwo odniosła Nikola i jej właśnie przypadła nagroda ufundowana przez dyrektora naszego GOK-u (piesza darmowa pielgrzymka do Lichenia i dwa bilety do kina "Helios"). Tradycyjnie już, na dożynkowej scenie nie mogło zabraknąć "Kramskiej kapeli podwórkowej" oraz "Sentymentalnych serc". Czas oczekiwania na "gwiazdę wieczoru" wypełnił znakomity występ formacji muzycznej "Legato Band".
Potem zrobiło się ciemno i powiało ... Afryką. Nad polami niósł się głos afrykańskiego bębna, zaś ze sceny popłynęły dźwięki wemba z elementami afrykańskiej muzyki etnicznej.Tłum, jakby zahipnotyzowany, ruszył do tańca. Bawiono się przy znanych wszystkim przebojach Africa Simone, Saragossa Band, Goombay Dance Band czy Papa Dance. Jambo Africa - bo o nich tutaj mowa - to jedyny w Polsce zespół, w którym wystepują wyłącznie czarnoskórzy wykonawcy. Pochodzą z Kongo, Gwinei, Ghany i z Kamerunu. Tego wieczora byli z nami i zostali gorąco przez wszystkich przyjęci. Kiedy na niebie zabłysły kolorowe lampiony, był to znak, że czas świętowania dobiega końca. Ale Izabelin wcale nie chciał "do dumu..."
PS Upoważnił mnie gospodarz dożynek, bym w tym miejscu podziękował wszystkim, którzy pracowali przy organizacji i wsparli finansowo tegoroczne dożynki. Niniejszym to czynię. Dziękując, powtórzę za Andrzejem Nowakiem: "Myślę, że skoro spełnimy tę pierwszą część, czyli czczenie Pana majątkiem i pierwocinamai, to również otrzymamy tą zapłatę w postaci pełnych spichlerzy". Zobacz: foto